11-02-2010, 08:59 PM
(10-30-2010, 03:11 PM)citizenkane napisał(a): Właśnie natchnęło mnie to użycia opcji "szukaj" by poczytac o forumowych patentach na odswieżanie strun.
Znalazłem ich kilka.
1. Sposób Pilicha
Cytat:"Nie polecam znanego patentu na ,,odswieżanie" strun polegającego na gotowaniu ich w roztworze wody z dodatkiem płynu do mycia naczyń. Moja rada to nalac do miski gorącej wody, wsypac dwa razy więcej proszku do prania niz w przypadku spodni, zanurzyć struny, odczekać dziesięć minut, solidnie wyszorować szczoteczką, do rąk każdą, strunę, dokladnie wyplukac i wysuszyc, najlepiej suszarką do wlosow. Jezeli ,,wyprane" struny nie były grane dluzej niz miesiąc, to po takim zabiegu będą brzmiaty jak nowe.
W. Pilichowski , [i]3 x BAS, s.6
2. Denaturat /Dynks
3. Myjka ultradźwiękowa (rozjebała mnie na maxa)
4. Kret
5. Gotowanie
Coś mi umknęło?
Próbowałem wszystkich poza myjką. I gotowanie daje rade najbardziej IMHO, tylko trzeba to zdobic dobrze. Wiele osób twierdzi że gotowanie niszczy struny, tak byc może. Nieraz w przeszłosci doszczętnie wykańczałem koplety nieumiejętnym gotowaniem
Ok, wydaje mi się że dużo zależy od samej wody. Nie jestem chemikiem ale tak jak woda gotowana w czajniku wytrąca kamień tak, w trakcie gotowania strun kamień wytrąca się na strunach co jest w stanie wykończyc je dokumentnie. I to właśnie IMHO kamień jest złem nie temperatura. Woda mineralna jescze pogorsza sprawę, wystarczy poczytac etykiete (EDIT: spis anionów i kationów). Ja to robię tak:
Zupa à la Citizenkane
Składniki:
Woda destylowana lub filtrowana kranówa.
Ocet spirytusowy.
Płyn do mycia naczyń.
Szmatka z mikrofibry lub zbitej (niecicikowatej) bawełny.
1.Biorę mały superczysty rondelek.
2.Używam wody destylowanej lub kranówy kilkakrotnie filtrowanej w dzbanku Brita.
3.Zwinięte struny kładę na dnie rondelka i zalewam wodą tak aby żadne fragmenty nie wystawały ponad jej powierzchnię.
4.Dodaję +/- pół łyżeczki płynu do mycia naczyń i łyżkę octu spirytusowego (ocet to drugi ważny składnik; zmiękcza wodę zmieniając jej odczyn + zajebiście rozmiękcza naskórek - ten łatwiej się wypłukuje, a potem pływa sobie w rondelku. Nie polecam octu winnego itd.)
5. Gotuję 20- 30 min na średnim ogniu pilnując aby poziom wody nie nie spadł poniżej wystających elementów.
6. Odlewam brudną wodę... czekam oz struny ostygną...i przecieram dokładnie każdą z osobna szmatką z mikrofibry.
Smacznego!
Dlaczego myśle że ten sposób jest dobry? Bo ewoluował przez jakieś 10 lat mojego grania na basie, i teraz widzę zajebistą różnicę w stosunku do wcześniejszych prób i innych patentów które działają ale nie tak skutecznie.
W sierpniu zeszłego roku kupiłem do studia 2 komplety DR-ów Hi-Beams
i do tej pory używam ich naprzemiennie gotując ok. raz w miesiącu. EDIT: Mam jeszcze dodatkowe dwa komplety nieodpakowane, które czekają na gorsze czasy. Jak chcecie to próbujcie.
Zastosowałem tę metodę, z tym że użyłem octu jabłkowego, bo taki akurat namierzyłem

Strunki napieprzają genialnie znowu, a muła na E już niezłego miałem. Dzięki citizenkane
Fender Jazz Bass MIA, HB JB40FL -> Korg Pitchblack -> Boss OC-2 -> MXR Octave Bass Deluxe -> EHX Deluxe Bass Big Muff Π -> Marshall VBA 400 -> Marshall VBC 412
Alfik napisał(a):a może do rocka jak sama nazwa wskazuje zastosować jednak jazz basa


