Grałem na tym Warwicku , w wielkim skrócie miazga i zniszczenie. Porównywałem wtedy z Bongiem mojego brata który to został zjedzony. Jeśli miał bym możliwość zamienił bym się z miejsca na mojego Stingraya.
|
Przykłady zajebistego brzmienia basu
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 61 gości



