07-28-2020, 06:52 AM
Zagrałęm pierwszy normalny koncert od lutego. Był czad.
![[Obrazek: p6ava7B.jpg]](https://i.imgur.com/p6ava7B.jpg)
![[Obrazek: loh3UtY.jpg]](https://i.imgur.com/loh3UtY.jpg)
![[Obrazek: IoqjqbX.jpg]](https://i.imgur.com/IoqjqbX.jpg)
Miejsce magiczne: Winnica De Sas pod Miliczem (wino mają doskonałe), zaraz za sceną staw: przed i po próbie przepłynąłem, bo wymoczyć się trzeba.
Fajnie jest wrócić na scenę, tylko teraz następny koncert dopiero w październiku - o ile nie odwołają.
![[Obrazek: p6ava7B.jpg]](https://i.imgur.com/p6ava7B.jpg)
![[Obrazek: loh3UtY.jpg]](https://i.imgur.com/loh3UtY.jpg)
![[Obrazek: IoqjqbX.jpg]](https://i.imgur.com/IoqjqbX.jpg)
Miejsce magiczne: Winnica De Sas pod Miliczem (wino mają doskonałe), zaraz za sceną staw: przed i po próbie przepłynąłem, bo wymoczyć się trzeba.
Fajnie jest wrócić na scenę, tylko teraz następny koncert dopiero w październiku - o ile nie odwołają.