01-23-2011, 04:02 AM
(09-21-2010, 03:23 PM)jjb napisał(a): Jak sobie z tym radzicie?
Na zmęczenie nic nie poradzisz. Możesz jedynie przyzwyczaić rękę poprzez ćwiczenia poprawiające technikę. Ręka luźno (ale czujnie!) i zaczynasz od tempa wolniejszego powiedzmy o 50. Ćwiczysz, aż poczujesz się pewniej i podnosisz stopniowo o 10... Jak nie jest dobrze to wracasz.
Niestety brak ćwiczeń uwstecznia. Także to co po wyćwiczeniu wychodziło już na luzaka, po dłuższej przerwie zacznie Cię męczyć...
Ćwicz sobie z ręką przy moście (polecam te duże, fioletowe kostki Dunlopa ze względu na pewny chwyt - dodatkowy plus, to 3 rogi do ścierania - także 1 kostka wystarczy za 3 zwykłe nim się zużyje...) ósemki, szesnastki, triole.
Graj układy dźwięków rozłożone po wszystkich strunach - nie tylko patterny na jednej - potem to samo na następnej.
Dodatkowo ćwicz przeplatanie wartości regularnych (ósemki, szesnastki) nieregularnymi (duole, triole, kwartole, kwintole...). Np triola, 3 ósemki, triola, 2 ósemki, 2 triole, 4 ósemki i od nowa - zaczynasz od kwintoli, 3 ósemki, triola...
Ja gram takie rzeczy w tempach po 250 unisono z gitarzystą - jak nie ćwiczę to się męczę. To są niestety 'sportowe' tempa - także i technika i kondycja muszą być... Albo się nie trzyma kupy :P
Przy drobnej pomyłce jest sporo do zepsucia zanim się człowiek 'wbije' - czasowo niby mgnienie - ze względu na gęstość, jednak dużo (a najgorzej jak wypadnie kostka - dlatego pewny chwyt jest tak ważny!).
Przy osłabionej ręce (np grając siłowo) ręka słabnie i o wiele łatwiej upuścić kostkę. Także wszystkie czynniki składają się na poprawę szybkiej gry kostką.
Tyle ode mnie.