Moje doświadczenia nie są wielkie, ale bawiłem się Ampeg SVX, AmpliTube, MarkBass Studio1 i skończyło się na tym, że najlepiej bas brzmi zgarnięty w lineout pieca (u mnie akurat mały tani SWR) i na to kompresja, ew. małe EQ, dopalenie którego pasma. I jest fajnie, tzn. mi się podoba. Od razu zaznaczę, że lubię czyste brzmienia i nie bawi mnie przester ;-) Z mojego doświadczenia - wtyczki VST może są i fajne, ale brzmią dość sztucznie jednak. A oto mały egzample:
http://w240.wrzuta.pl/audio/4zaFIa0gdNX/funk3-5
Ja akurat używam Cubase LE, ale Reaper jest nawet fajniejszy (Cubase po prostu dostałem wraz z interfejsem audio).
Edyta: Bawiłem się też Studio Evil (był z interfejsem audio) - jeszcze gorzej w mojej ocenie niż te wcześniej wymienione. FreeAmp3 też nie bardzo.
http://w240.wrzuta.pl/audio/4zaFIa0gdNX/funk3-5
Ja akurat używam Cubase LE, ale Reaper jest nawet fajniejszy (Cubase po prostu dostałem wraz z interfejsem audio).
Edyta: Bawiłem się też Studio Evil (był z interfejsem audio) - jeszcze gorzej w mojej ocenie niż te wcześniej wymienione. FreeAmp3 też nie bardzo.
Gram na nerwach.


