Czy takie luźne druciki z uzwojenia transformatora, to normalka w tego typu urządzeniach? Pytanie - czy mogę to spokojnie podłączać do sieci, czy odesłać?
Kupiłem na tej aukcji:
http://allegro.pl/transformator-230v-110...78185.html
Liczba postów: 655
Liczba wątków: 14
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
0
04-19-2013, 07:33 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-19-2013, 07:39 AM przez Asgar.)
Miedziany drut nawojowy jest pokryty emalią izolacyjną, która nadaje mu charakterystyczny czerwonawy kolor. Izolacja ta musi zostać usunięta przed połączeniem uzwojenia z resztą obwodu elektrycznego przez lutowanie, zgrzewanie lub połączenie zaciskowe.
Także o zwarcie się nie martw.
Druga sprawa, że wykonanie badziewne, brak tak zwanej kultury montażu.
Rickenbacker B-HOOD
Rickenbacker 4003 2011, Vox Standard Bass 1982 -> Ampeg V4B AV -> Soundman BS-215
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Patrząc po proporcjach w stosunku do ręki, to ten transformator ma moc w okolicach 30, góra 40 W (no chyba, że masz rękę jak "mały Cygan nogę"). Zapewnienia Asgara aby nie martwić się o zwarcie są też conajmniej optymistyczne. Niezależnie od emalii takie połączenia powinny być izolowanym drutem (przynajmnie powinny być założone koszulki izolacyjne). Emalia emalią ale widać (pomimo nieostrego zdjęcia) ślady cyny na tych drutach i jeśli one się ze sobą zetkną, to przynajmniej korki wylecą w instalacji. Straszliwe badziewie. A czemu nie wiziąłeś przykładowo od Tatarka? Myślę, że zaoszczędziłeś 10 zł ale to się nadaje do śmietnika. Ja osobiście bym coś takiego zwrócił. Nie wszystko co jest tanie jest dobre :-).
Marek
A co polecasz Markus (chce zasilać Sansampa psa-1, ma 15W poboru mocy)? A może da się to przepiać na 240V?
http://ozbassforum.com/viewtopic.php?f=29&t=6643
Liczba postów: 902
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
10
(04-19-2013, 07:01 PM)OMSON napisał(a): A co polecasz Markus (chce zasilać Sansampa psa-1, ma 15W poboru mocy)? A może da się to przepiać na 240V?
http://ozbassforum.com/viewtopic.php?f=29&t=6643
Odizoluj druty koszulkami termokurczliwymi, przytnij na wymiar i po kłopocie - tylko zrób to w wyższym standardzie jak to co na obrazku
Taki miałem zamiar (mam takie cieniutkie 'termokurczki' nawet)
A jak myślisz - jest to prawdopodobne?
"Those single-banded resistor looking thingies are actually jumpers. In this configuration, the two primary coils are in parallel for 110VAC input.
If you remove those and then connect one jumper (horizontal across the bottom per the photo), then you’d have the two primary coils in series for 240VAC input operation.
In series, you wouldn’t EVER connect the the top one horizonally as this would create a dead short between the Line and the Neutral."
http://www.mouser.com/ds/2/397/PFT12-35-23291.pdf
Liczba postów: 902
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
10
(04-19-2013, 09:46 PM)OMSON napisał(a): Taki miałem zamiar (mam takie cieniutkie 'termokurczki' nawet) 
A jak myślisz - jest to prawdopodobne?
"Those single-banded resistor looking thingies are actually jumpers. In this configuration, the two primary coils are in parallel for 110VAC input.
If you remove those and then connect one jumper (horizontal across the bottom per the photo), then you’d have the two primary coils in series for 240VAC input operation.
In series, you wouldn’t EVER connect the the top one horizonally as this would create a dead short between the Line and the Neutral."
http://www.mouser.com/ds/2/397/PFT12-35-23291.pdf
Teoretycznie to ma sens, ale trzeba by pomierzyć, czy oba uzwojenia pierwotne są takie same, tzn. przy dwukrotnym zwiększeniu napięcia wejściowego trzeba proporcjonalnie zmienić przekładnię trafo.
(04-19-2013, 10:05 PM)solartron napisał(a): Teoretycznie to ma sens, ale trzeba by pomierzyć, czy oba uzwojenia pierwotne są takie same, tzn. przy dwukrotnym zwiększeniu napięcia wejściowego trzeba proporcjonalnie zmienić przekładnię trafo.
Dobra, powiedz mi tylko jedno: spierdolę sansampa jak to w ten sposób przelutuję i podepnę pod 230V (czy już sobie po prostu założyć te izolacje w gównianym transformatorze)?
Liczba postów: 902
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jul 2010
Reputacja:
10
(04-19-2013, 10:25 PM)OMSON napisał(a): (04-19-2013, 10:05 PM)solartron napisał(a): Teoretycznie to ma sens, ale trzeba by pomierzyć, czy oba uzwojenia pierwotne są takie same, tzn. przy dwukrotnym zwiększeniu napięcia wejściowego trzeba proporcjonalnie zmienić przekładnię trafo.
Dobra, powiedz mi tylko jedno: spierdolę sansampa jak to w ten sposób przelutuję i podepnę pod 230V (czy już sobie po prostu założyć te izolacje w gównianym transformatorze)? 
Ja przed przepięciem uzwojeń pomierzyłbym dla pewności - Ty zrobisz jak uważasz  Zabawy z trafo mogą się źle skończyć dla sprzętu. Lepiej daj komuś, kto się zna i dokładnie sprawdzi to trafo przed modyfikacją.
(04-19-2013, 10:34 PM)solartron napisał(a): Ja przed przepięciem uzwojeń pomierzyłbym dla pewności - Ty zrobisz jak uważasz Zabawy z trafo mogą się źle skończyć dla sprzętu. Lepiej daj komuś, kto się zna i dokładnie sprawdzi to trafo przed modyfikacją.
Ok
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Omson,
A nie wpadło Ci do głowy by odszukać dane techniczne tego transformatora i sprawdzić czy ma dwa uzwojenia? Przykładowo tu: http://www.tamuracorp.com/clientuploads/...T12-35.pdf
widać, że rzeczywiście są dwa uzwojenia i bez problemu można to przepiąć na 230V. Oczywiście musi to zrobić osoba, która się na tym zna. Widziałem już takie Samsampy spalone właśnie przez amatorów-elektroników (właśnie przepinających napięcie z amerykańskiego na europejskie  ). Doświadczona osoba sprawdzi urządzenie dokładnie przed włączeniem pod 230V. No i oczywiście zrysuje sobie schemat połączeń transformatora aby mieć pewność, że nie spali sprzętu.
Jeśli chcesz aby ktoś Ci tu pomógł, to zrób zdjęcia samego transformatora (+ te dwie zworki) od góry i od dołu. Ale bez gwarancji - działasz na własną odpowiedzialność. Ja w takiej sytuacji nawet jeśli jestem 100% pewny, że dobrze połączyłem transformator, jeszcze go zabezpieczam przed spaleniem.
PS: wygląda na to, że zakup tego transformatora to była pomyłka. Trzeba się najpierw pytać - niech to będzie wskazówka na przyszłość. Po co wydawać kasę na coś co jest zbyteczne a dodatkowo nadaje się do śmietnika?
Marek
Dobra - tak to wygląda po założeniu izolacji:
Markus - oczywiście, że wpadłem na ten pomysł (parę lat temu, jak kupiłem PSA-1)... Zwróciłem się z pytaniem do znajomego elektronika i powiedział, że przerabiał niedawno znajomemu RBI i się nie dało przepiać - musiał nowe trafo montować... Jako, że kupiłem ze stosowną przetwornicą, to się tym przestałem interesować do czasu, jak ostatnio cyfrowy układ zapamiętywania zaczął wariować. Jako, że nowy transformator jest tani, postanowiłem zacząć od podstawowych spraw, jak zasilanie - zanim zdecyduję się wysłać do kogoś na sprawdzanie (a nóż o to właśnie chodzi... tym bardziej, że w salce mieliśmy ostatnio jakieś skoki prądu i powyłączały się wszystkim wzmacniacze).
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Lut po lewej stronie jest do poprawy - reszta OK. Nie rozumiem o co chodzi z tym przerabianiem RBI i nie dało się przepiąć. Ty masz PSA i tak na pierwszy rzut oka jest to przełączalne. Od fachowca oczekiwałbym precyzyjnej informacji: "da się zrobić" lub "nie da się zrobić z powodu że...". Informacja, że RBI nie dało się przepiąć jest trochę nie na temat  . Zrób zdjęcia tak jak Ci mówiłem.
Marek
Co do kwestii przepinania (nawiązując do linkowanego tematu OzBassForum) wrzucam foty dwóch SansAmpów PSA-1, które posiadają numery seryjne w odstępie 6-7 egzemplarzy. Po lewej jest mój (oryginalnie 110V), po prawej kolegi (oryginalny lub przepięty na 230V - taki kupił). Na moje oko, nikt nie tykał się oryginalnych transformatorów (przyjmujemy, że są to te same, zważając na bliską numerację seryjną sansampów) - przestawione są jedyne jumpery w postaci rezystorów pod spodem:
Liczba postów: 747
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2010
Reputacja:
28
Prawdę powiedziawszy, to na tym zdjęciu po lewej niewiele widać. Poza tym prosiłem o zdjęcie płytki od góry i od dołu. Najbardziej istotne połaczenie jest robione na spodzie płytki - od góry są tylko zworki. Chociaż w zasadzie wnioski same się nasuwają (patrząc na zworki).
Marek
|