Liczba postów: 1536 
	Liczba wątków: 46 
	Dołączył: Mar 2014
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
		
		
		12-14-2016, 07:56 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-14-2016, 09:01 PM przez Sobass.)
	
	 
	
		Pisałem o tym w ewolucji sprzętowej, ale umkło, bo tam tłok, a w sumie ciekawość mnie zżera. 
Strasznie mnie ciekawi, co się mogło podziać z takim basem Jamawi, który mi kolega w Gorlicach wystrugał. 5 strun, klon na podstrunnicy, pikap EMG DC45. Jakby ktoś wiedział, niech da cynk   . I w ogóle czy ktoś się spotkał z basami wystruganymi przez Jurka Wilka z Gorlic ?
 
Miałem jeszcze fretlesa 5strunowego też przez Jurka struganego, też go jakoś niedrogo opyliłem, ale nie mam pod ręką zdjęć. Ciekawe, czy te basy jeszcze gdzieś żyją   .
  
Pamięć mi już szmergla, ale coś mi ćwierka, że ten bas kupił ode mnie ktoś z Wodzisławia Śląskiego.
 
Takie to se Jurek Logo wymyślił:
  
	 
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 8790 
	Liczba wątków: 26 
	Dołączył: Mar 2010
	
 Reputacja: 
 46
	 
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 2464 
	Liczba wątków: 22 
	Dołączył: Mar 2010
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
	
		Pamiętam jak się napalałem jak arab na Podhalu na ten bas na którychś warsztatach w Bolesławcu! 
 
	 
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1536 
	Liczba wątków: 46 
	Dołączył: Mar 2014
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
	
		Ale Ścierański na nim nie chciał grać   . No w sumie to trochę żałuję że sprzedałem, ale co tam. Ciekaw jestem, czy on jeszcze żyje.
	  
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 130 
	Liczba wątków: 2 
	Dołączył: Jul 2011
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
	
		U Kostka na Mickiewicza (Cemal to się nazywało ?) w komisie stała fenderopodobna kopia popełniona przez Jurka. 
Z pickami PJ bodajże, wykończona prześlicznie na zielono w deseń jakby marmurowy.  
Głupi byłem i nie kupiłem. 
Widziałem takiego samego naście lat później (ale nie wiem czy to ten sam egzemplarz) na allegro w Radomsku. 
I też nie kupiłem - sprzedawca nie odpisał. 
Szukałem go w Radomsku i okolicy osobiście, ale nic to nie dało.
	 
	
	
@
 
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1536 
	Liczba wątków: 46 
	Dołączył: Mar 2014
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
	
		Tego Marmurka kupił chyba kupił Bromba z Kaprysów z Moszczenicy   .
 
Cemal to była firma, w której Kostek był dyrem i ja pracowałem, a sklep i jego firma nagłośnieniowa nazywała się Constans   . Miałem piec do basu zrobiony przez Kostka, kupiłem od Jacka Spyry razem z basem i to był koszmarny piec   . Ważył z 50 kilo, miał z 20 wat mocy, ale za to brzmiał jak gówno   .
	  
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 130 
	Liczba wątków: 2 
	Dołączył: Jul 2011
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
		
		
		12-15-2016, 03:57 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-15-2016, 03:59 PM przez Jontek.)
	
	 
	
		To tak dawno było, że powinniśmy dobrowolnie poddać się kremacji  .... 
 
Wiekowi - bardziej niż my -  muzycy weselni miewają po wersalkach i kątach takie zabytki polskiego lutnictwa.  
Czasy się zmieniły - sam wiesz na jakim sprzęcie gra się teraz chałtury. 
Ostatnio koło nosa przeszła mi arcygenialna kopia telecastera popełniona przez ś.p. Jakubiszyna...
	 
	
	
@
 
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1536 
	Liczba wątków: 46 
	Dołączył: Mar 2014
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 8790 
	Liczba wątków: 26 
	Dołączył: Mar 2010
	
 Reputacja: 
 46
	 
 
	
		
		
		12-15-2016, 08:09 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-15-2016, 08:14 PM przez groza.)
	
	 
	
		Pamiętam jak ten bas sprzedawałeś. 
Ja aż tak doświadczony jak szanowni koledzy nie jestem, ale też miewam już mocne prześwity tego, że coś dziwnego dzieje się z światem.
 
Jak zaczynałem grać pamiętam, z fender mehiko to było coś naprawdę spoko a wiszący w komisie musicman stingray to był jakiś niesamowity fenomen i wybitność rewelacyjna. I nawet miałem kolegę co miał jazz bassa usa! 
 
Lutnictwo sprowadzało się głównie do kopii MM i Jazzów tylko połowę tańszych, za to z pewnością lepszych. Królował Nexus i drewna egzotyczne, bo przecież Warwick takie stosuje i to lepiej brzmi bo jest droższe.
 
I pierwszy mój bas to była japońska kopia rickenbackera za 200zł, wtedy basy tego typu były uznawane za chujstwo i wynalazek. 
 
Aaaa pierwszy wzmacniacz to miałem 1x15 warwicka i trace elliota 100 watt bodajże (albo 200?) - miałem w szerokim promieniu od domu najlepszy sprzęt, standardem uczciwości był wtedy ldm 100 watt, segmentem pro hartke 3500. Parę osób podobno widziało SWRa osobiście.
 
A dziś?   Cytując mędrca "szok w biały dzień".
	  
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 2464 
	Liczba wątków: 22 
	Dołączył: Mar 2010
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
	
		czekam tylko aż Miklo zabierze głos   
 
	 
	
	
	
	
 
 
	
	
		 (12-15-2016, 08:09 PM)groza napisał(a):  Pamiętam jak ten bas sprzedawałeś. 
 
Ja aż tak doświadczony jak szanowni koledzy nie jestem, ale też miewam już mocne prześwity tego, że coś dziwnego dzieje się z światem. 
 
Jak zaczynałem grać pamiętam, z fender mehiko to było coś naprawdę spoko a wiszący w komisie musicman stingray to był jakiś niesamowity fenomen i wybitność rewelacyjna. I nawet miałem kolegę co miał jazz bassa usa!  
 
Lutnictwo sprowadzało się głównie do kopii MM i Jazzów tylko połowę tańszych, za to z pewnością lepszych. Królował Nexus i drewna egzotyczne, bo przecież Warwick takie stosuje i to lepiej brzmi bo jest droższe. 
 
I pierwszy mój bas to była japońska kopia rickenbackera za 200zł, wtedy basy tego typu były uznawane za chujstwo i wynalazek.  
 
Aaaa pierwszy wzmacniacz to miałem 1x15 warwicka i trace elliota 100 watt bodajże (albo 200?) - miałem w szerokim promieniu od domu najlepszy sprzęt, standardem uczciwości był wtedy ldm 100 watt, segmentem pro hartke 3500. Parę osób podobno widziało SWRa osobiście. 
 
A dziś?  Cytując mędrca "szok w biały dzień". 
Hartke, karton.  
Ashdown, przeciez to muli. 
 
I wiele, wiele wiecej smaczkow...
	  
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 159 
	Liczba wątków: 1 
	Dołączył: Feb 2015
	
 Reputacja: 
 1
	 
 
	
		
		
		12-16-2016, 08:31 AM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-17-2016, 10:49 AM przez fęder.)
	
	 
	
		Ładny    
	 
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1721 
	Liczba wątków: 3 
	Dołączył: Jul 2016
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
	
		O kurde Jantar w dzisiejszych czasach to już rzadkość
	 
	
	
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 16401 
	Liczba wątków: 6 
	Dołączył: Mar 2010
	
 Reputacja: 
 3
	 
 
	
		
		
		12-16-2016, 10:10 AM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-16-2016, 10:11 AM przez miklo.)
	
	 
	
		 (12-15-2016, 08:28 PM)ANTonio napisał(a):  czekam tylko aż Miklo zabierze głos   
 
  
Ja już nic nie pamiętam    
Pierwszy bas pożyczyłem od kolegi Chmielka. Decha była w kształcie super metal gwiazda - czyli nie dało się wygodnie ręki ułożyć. Coś jak ta gitka
 ![[Obrazek: DST1ST_Black_lrg.jpg]](http://www.citymusic.com.sg/webshaper/pcm/pictures/Charvel/Desolation%20Star/DST1ST/DST1ST_Black_lrg.jpg) 
Przystawki ala precel made in Ścierański. Struny jakieś 5-6cm nad gryfem. Genialnie się na nim slapowało    Grałem na sucho, albo przytykając dechę do szafy. Jak starych nie było w domu, to podpinałem do telewizora    Miał wejście jack i jazda.
	  
	
	
Gram na nerwach.
 
	
	
 
 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1536 
	Liczba wątków: 46 
	Dołączył: Mar 2014
	
 Reputacja: 
 0
	 
 
	
		
		
		12-16-2016, 10:39 AM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-16-2016, 10:39 AM przez Sobass.)
	
	 
	
		 (12-15-2016, 08:09 PM)groza napisał(a):  Ja aż tak doświadczony jak szanowni koledzy nie jestem, ale też miewam już mocne prześwity tego, że coś dziwnego dzieje się z światem. 
Ty to jesteś bardziej doświadczony, tylko niestety młodszy, zdolniejszy i bardziej pracowity. Te trzy powody są wystarczające, żeby się wkurwić i za tobą nie przepadać   .
	  
	
	
	
	
 
 
	 
 |