mesa boogie m-pulse 600 problem
#1
Witam trafił do mnie wzmacniacz basowy , w środku 2 lampy 12ax7 . Problem polega na tym że wzmacniacz się przerejestrowuje - totalnie pierdzi już na połowę ustalony gain . Sprawdzałem oscyloskopem jak sygnał zachowuje się w przedwzmacniaczu , nie zauważyłem nic specjalnego . Rozłączyłem pętle efektów i podłączyłem gitarę pod return omijając przedwzmacniacz - w dalszym ciągu słychać przesterowanie jak tube screameremSmileBasista podpowiada także, że występuje przygasanie lampki kontrolnej oraz wyłączanie się wzmacniacza inaczej w przechodzenie w tryb stand by bodajże 13s - jednak przy mnie tego nie było , widziałem jedynie, że kontrolka lekko gaśnie .
Z czego to się może brać , czy mogą być już trafione mosfety ? Czy ktoś jest w posiadaniu schematu do tego wzmacniacza ? dziękuje i pozdrawiam
Odpowiedz
#2
Trochę źle się za to zabierasz. Skoro masz oscyloskop, to może użyj generatora i sztucznego obciążenia do testów. Sprawdzanie sygnału z gitary na oscyloskopie nie wiele Ci da. Stawiasz hipotezy na temat MOSFETów (być może nawet słuszne) ale nie wykonałeś podstawowych sprawdzeń. Skoro przygasa lampka, to znaczy, że są problemy z napięciem. Sprawdzałeś napięcie z transformatora? A może zwyczajnie masz zwarty kabel głośnikowy (ostatnio jest jakaś epidemia właścicieli Mesy ze zwartym kablem głośnikowym)? Skoro są w tym wzmacniaczu lampy, to może to po prostu stara lampa? Poza tym nie sądzę, że włączenie gitary pod Effect Return omija preamp. Prawdopodobnie część preampu nadal pracuje. Więc może zasilanie preampu? Proponuję zacząć od podstawowych rzeczy a nie zgadywać.

Marek
Odpowiedz
#3
Witam dziękuje za podpowiedź . Nie używałem gitary jako generatora , tylko samego generatora Wink podczepiając się oscyloskopem nie zauważyłem nic szczególnego w przebiegu ( podawałem ok 500hz - 1khz sinusoidę i patrzyłem czy i jak sygnał się przerejestrowuje w punkcie "PWR IN" - z tego punktu odchodzi przewód do pcb z mosfetami ) . Może mam za małe doświadczenie z przebiegami i nie do końca rozumiem co widzę Smile jeżeli wykonuję zły pomiar proszę mnie poprawić .
Jeżeli chodzi o napięcie to mam problem, a mianowicie : wzmacniacz jest zasilany przez zewnętrzne trafo "220/110" .Jednak ten transformator ma zworę do wyboru przekładni . 190;200,220,240 . Przy 240 jest ~95 , przy 220 jest ~105 , 200 jest ~115 . Na obudowie wzmacniacza przy gnieździe AC jest jasno i wyraźnie napisane 120Vac 60hz 12A . Idąc dalej - wzorując sie tym co jest napisane na wzmacniaczu podłączyłem 115V - napięcie na końcówkę jest odpowiednio +/-90 . Przy puszczeniu na preamp sygnału i zwiększaniu master volume widać spadek napięcia o ok 5v . Przy ustawieniu przekładni na 220 na zasilaniu końcówki jest ok 75v . Te zasilanie najbardziej mnie zastanawia - jednak przy zmianie na przekładni i tak nie słychać żadnej większej różnicy . Właściciel wzmacniacza pożyczył go ostatnio i nie pamięta jaka była ustawiona wcześniej przekładnia , oczywiście przed problemami . Jeżeli chodzi o kabel głośnikowy to myślę że nie ma problemu , mierząc omomierzem mam 3,1 oma czy podłączonej kolumnie ( kolumna goliath SWR ) . Lampy wymieniałem mu ok pół roku temu , były prawie nowe . Za lampy od razu się wziąłem gdy dostałem wzmacniacz Smile jednak po zmianie na inne zero pozytywnych rezultatów ( jednak nie odrzucam że może to być lampa ) . Jeżeli chodzi o podłączenie pod return to możliwe że racja , nie mam schematu i nie wiem w którym dokładnie miejscu i w jakiej kolejności jest fx loop , ale nie sądzę by był wzmacniany lampą - mesa boogie jest raczej oszczędna a w ogóle nie miało by to sensu . Jeżeli byłby w zasięgu schemat , było by na pewno łatwiej . Ale patrząc i idąc z myślą że fx loop jest jednak za eq i najprawdopodobniej jest tylko booforowany nie powinien sam z siebie przesterować sygnału . Proszę o podpowiedź , koncert w sobotę Sad, dziękuję i pozdrawiam
Odpowiedz
#4
Jeśli masz na myśli najbliższą sobotę, to czarno to widzę. Z tego co piszesz, to nie znasz się zbytnio na tym. A bierzesz się za naprawę kilkuset-watowego wzmacniacza. Czy mam rozumieć, że nie wiesz jak wygląda sinusoida? Piszesz bardzo niedokładnie; w pierwszym poście nie wspomniałeś, że używałeś generatora i zapomniałeś też wspomnieć, że wzmacniacz jest na 117V i nie bardzo wiesz jak go podłaczyć do sieci. To wszystko bardzo źle wróży. Czy podczas testów raz dajesz +/-90V na końcówkę, a innym razem +/-75V i nie wiesz, które jest dobre? To trochę ryzykowne zabawy. A na jakie napięcie są kondensatory w zasilaczu? Mam nadzieję, że na 100V, bo inaczej już by było małe buuuummm.
Naprawiając taki wzmacniacz robi się co samo co n.p. przy naprawie samochodu. Wykonuje się sprawdzenia, które najszybciej (i najbezpieczniej) pozwolą określić co się stało. W przypadku wzmacniacza można oddzielnie sprawdzić preamp i końcówkę. A wydaje mi się, że nawet tego nie umiesz zrobić. Chyba szybciej będzie oddać to do jakiegoś serwisu. Sorry za ostre słowa ale musisz brać pod uwagę to co umiesz. A taki wzmacniacz to nie zabawka.

Marek
Odpowiedz
#5
Dziękuje za słowa otuchy , ale jednak wiem jak podłączyć taki wzmacniacz Smile i wiem co to sinusoida . Mam mało doświadczenia z takimi wzmacniaczami jednak czynności jakie wykonywałem robiłem w kierunku oddzielenia problemu , czy po stronie końcówki czy po stronie preampu . Może chłopską metodą ale ... Zanim cokolwiek w nim zrobię i wsadzę łapy napisze jeszcze kilkadziesiąt postów jak będzie trzeba i może czegoś się nauczę Smile Przed podłączeniem zew trafa sprawdzałem ile wychodzi z niego napięcia Wink .
Tak jak napisałem podaje sygnał na preampa i na power in nie widać wielkiego przesterowania nawet przy gain na max . Jako że jest to konstrukcja master volume przy gain na 9 już słychać przesterowanie , przy zwiększeniu volume .
Jak mówi właściciel wzmacniacza , był on w posiadaniu ostatnio w innych rękach , po powrocie do niego już gra inaczej . Możliwe że dana osoba mogła podać większe napięcie niż 120vac dzięki trafu ze zworami. Najprawdopodobniej był też katowany .
Wracając do napięć: skąd mogę dokładnie wiedzieć jakie mogło by być napięcie , nie mam schematu z napięciami , nie wiem co mesa sobie wymyśliła . Kondziory na 100v - . A sama końcówka na 6 parach BUZ906p/BUZ901p . Nie zamierzam pchał łap w ten wzmacniacz , nie mając doświadczenia w tej materii czyli mosfetach , troszkę inaczej ma się to do lamp .
Odchodząc już od tego wszystkiego i wracając do początku, to od czego powinien zacząć ? Proszę o podpowiedź nie o ocenę mojej wiedzy Wink . Uprzedzam i przyrzekam nic złego z tym wzmacniaczem nie zrobię lutownica jest wyłączona bezpieczniki wyjęte ! dziękuje i pozdrawiam
Odpowiedz
#6
(08-25-2011, 05:59 PM)bulabla napisał(a): .... to od czego powinien zacząć ?
Informacja od czego należy zacząć padła już tu kilkukrotnie. Mając generator, oscyloskop, woltomierz i opornik dużej mocy można to stwierdzić w kilka minut. Więc nie bardzo rozumiem co tu można jeszcze podpowiedzieć. Jeśli wzmacniacz był katowany (ciekawe kto pożycza taki wzmacniacz i pozwala go katować?), to to faktycznie może to być problem z końcówką. Te tranzystory są bardzo drogie i ciekawy jestem kto ewentualnie za nie zapłaci. Ale najpierw sprawdź co jest uszkodzone. I nie wymieniaj kondensatorów w zasilaczu jak Ci radzą na triodzie. To kompletnie bez sensu. Zasada jest taka, że najpierw się sprawdza co jest zepsute a dopiero później wymienia się części - nigdy odwrotnie. Ale to chyba już wiesz Cool.

Marek

Odpowiedz
#7
Witam dziękuje za podpowiedzi . Podpiąłem generator i badałem oscyloskopem ( nie posiadam opornika tak dużej mocy Smile - została tylko kolumna ) > Patrząc na sam preamp i na przebieg to przesterowanie sygnału pojawia się dopiero w pozycji gain ponad pół , 3/4 . Słuchowo przesterowanie w całym wzmacniaczu już słychać w pozycji gain mniej niż pół , a przy większym master volume już na 1/4 . Stwierdziłem jedną rzecz , faktycznie pętla efektów zawiera część preampu , na pewno za fx loopem jest lampowy driver który steruje końcówką - zmiana lampy na słabszą wpłynęła na zmniejszenie sygnału - nie znam i nie widziałem takiej topologii pewnie przypomina ta konstrukcja kocówki wzmacniacza lampowego . Tu najprawdopodobniej poprzestanę na swoich działaniach . Jak zobaczyłem ile kosztują te mosfety , zacząłem się zastanawiać co powiedzieć kolesiowi , że najprawdopodobniej będzie musiał wywalić kolejnego 1000 na wymianę i naprawę ( jak nie więcej ) . Na farnelu taki fet 50zł . Ktoś na jakimś forum napisał ,że zamieniał czy też próbował zamieniać te fety na ifrp jak w svt pro , jednak ja nie mam takiego doświadczenia i na pewno się nie podejmę . Potwierdzeniem uszkodzenia końcówki może też być "uszkodzenie " kolumny swr goliath jaki u mnie leży . Kolega podpowiada że nie działa horn i rzeczywiście nie pracował . Przepalony został bezpiecznik 3A na płytce z potencjometrem do horna . Po wymianie bezpiecznika słychać świetnie wysokie. Uciekam i pozdrawiam
Odpowiedz
#8
(08-26-2011, 08:33 PM)bulabla napisał(a): Podpiąłem generator i badałem oscyloskopem ( nie posiadam opornika tak dużej mocy Smile - została tylko kolumna )
No niestety, bez odpowiedniego wyposażenia nie ma co się zabierać za naprawę tego typu wzmacniaczy. Przecież jak daję samochód do naprawy, to nie mam się martwić, czy mechanik ma klucz do odkręcenia kół, czy nie. To jego problem.
(08-26-2011, 08:33 PM)bulabla napisał(a): Patrząc na sam preamp i na przebieg to przesterowanie sygnału pojawia się dopiero w pozycji gain ponad pół , 3/4 . Słuchowo przesterowanie w całym wzmacniaczu już słychać w pozycji gain mniej niż pół , a przy większym master volume już na 1/4 .
Tu chyba już się kręcisz w kółko; sprawdzenie, czy to premp jest uszkodzony, czy końcówka to jest zadanie na conajwyżej kilka minuta Ty to robisz już kilka dni.
(08-26-2011, 08:33 PM)bulabla napisał(a): Stwierdziłem jedną rzecz , faktycznie pętla efektów zawiera część preampu , na pewno za fx loopem jest lampowy driver który steruje końcówką - zmiana lampy na słabszą wpłynęła na zmniejszenie sygnału - nie znam i nie widziałem takiej topologii pewnie przypomina ta konstrukcja kocówki wzmacniacza lampowego .
To było wiadomo od początku. Wystarczy pomyśleć jaki jest poziom sygnału z efektów, a jaki jest poziom sygnału potrzebny do wysterowania końcówki. Tylko nieliczne wzmacniacze mają wejście pętli efektów bezpośrednio na końcówkę.
(08-26-2011, 08:33 PM)bulabla napisał(a): Tu najprawdopodobniej poprzestanę na swoich działaniach . Jak zobaczyłem ile kosztują te mosfety , zacząłem się zastanawiać co powiedzieć kolesiowi , że najprawdopodobniej będzie musiał wywalić kolejnego 1000 na wymianę i naprawę ( jak nie więcej ) . Na farnelu taki fet 50zł .
No ale jak wzmacniacz działa (częściowo), to jest szansa, że nie wszystkie są zwarte.
(08-26-2011, 08:33 PM)bulabla napisał(a): Ktoś na jakimś forum napisał ,że zamieniał czy też próbował zamieniać te fety na ifrp jak w svt pro , jednak ja nie mam takiego doświadczenia i na pewno się nie podejmę .
Ktokolwiek to robił, to ta operacja musiała się źle zakończyć. W tym wzmacniaczu są tzw. "lateral MOSFETs", a IRFy są zupełnie innego typu i nie można ich wzajemnie zamieniać.

Marek
Odpowiedz
#9
Witam , wg mnie preamp jest na bank dobry tu zamieszczam oscylogramy :
500HZ - pomiar w punkcie mosfet in wejście na końcówkę gain w pierwszym zdjęciu na połowę w 2 na 3/4
[Obrazek: 7d8dce90922014ee.jpg]
[Obrazek: 93c63d9e4eb3cb92.jpg]

Pomiar w punkcie mosfet out - wyjście końcówki (wejście zabezpieczenia kolumny )
[Obrazek: e94a3c1ce6cd4741.jpg]
[Obrazek: 4fc49414b32c5916.jpg]
Co to za zniekształcenia pojawiające się na końcówce z czego mogą powstawać ?? dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam
Odpowiedz
#10
(08-28-2011, 05:11 PM)bulabla napisał(a): Witam , wg mnie preamp jest na bank dobry tu zamieszczam oscylogramy :
500HZ - pomiar w punkcie mosfet in wejście na końcówkę gain w pierwszym zdjęciu na połowę w 2 na 3/4
Sygnał z preampu wygląda na sinusiodę z dużymi zniekształceniami. Może dajesz za dużą amplitudę.
(08-28-2011, 05:11 PM)bulabla napisał(a): Pomiar w punkcie mosfet out - wyjście końcówki (wejście zabezpieczenia kolumny )
Co to za zniekształcenia pojawiające się na końcówce z czego mogą powstawać ?? dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam
Sygnał z końcówki wygląda na uszkodzoną końcówkę. Sam pisałeś, że wzmacniacz był katowany. To chyba wyjaśnia uszkodzenia. Sprawdzałeś tranzystory sterujące i końcowe?

Marek

Odpowiedz
#11
Witam jeżeli chodzi o tranzystory sterujące to ... nie wiem tu na pewno się wygłupię Smile ale ja ich nie widzę poza j175 j112 nie ma tu żadnych innych tranzystorów małej mocy . Najprawdopodobniej końcówka jest sterowana przez lampę, tak to widzę . Masa piszę "Simul-State tube driven MOSFET power" .. Przed wylutowaniem czegokolwiek muszę jeszcze głęboko się zastanowić i zasięgnąć wiedzy . Wiem że tranzystorów inaczej się nie da sprawdzić , pewnie to mnie nie ominie . Dzięki za podpowiedzi i pozdrawiam .
Odpowiedz
#12
(08-29-2011, 06:36 PM)bulabla napisał(a): Witam jeżeli chodzi o tranzystory sterujące to ... nie wiem tu na pewno się wygłupię Smile ale ja ich nie widzę poza j175 j112 nie ma tu żadnych innych tranzystorów małej mocy . Najprawdopodobniej końcówka jest sterowana przez lampę, tak to widzę . Masa piszę "Simul-State tube driven MOSFET power" ..
Czemu miałbyś się wygłupić? Całkiem możliwe, że MOSFETy są sterowane lampami.
(08-29-2011, 06:36 PM)bulabla napisał(a): Przed wylutowaniem czegokolwiek muszę jeszcze głęboko się zastanowić i zasięgnąć wiedzy . Wiem że tranzystorów inaczej się nie da sprawdzić , pewnie to mnie nie ominie .
A skąd to wiesz? Elementarne sprawdzenia można wykonać bez wylutowania (zwłaszcza jeśli tranzystory byłyby zwarte).
Natomiast jak już stwierdzisz, czy tranzystory są zwarte, to ich wylutowanie nie będzie łatwe o ile płytka jest dwustronna. Mam nadzieję, że umiesz to zrobić.

Marek
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości