08-01-2011, 02:24 PM
A dlaczego? W porownaniu do setek brzmiacych identycznie kapel twierdzacych, ze tworza cos nowego, tacy kolesie wypadaja naprawde oryginalnie.
Przykłady zajebistego brzmienia basu
|
08-01-2011, 02:24 PM
A dlaczego? W porownaniu do setek brzmiacych identycznie kapel twierdzacych, ze tworza cos nowego, tacy kolesie wypadaja naprawde oryginalnie.
08-01-2011, 02:25 PM
(08-01-2011, 01:54 PM)slaw napisał(a): Tu akurat jestem odmiennego zdania, udawania czy też powielania akurat nie widzę, a tyle co dowiedziałem się (wyczytałem) i zresztą co da się zauważyć są zafascynowani tamtą muzą i tamtym czasami i ja zresztą też!! To była prawdziwa muzyka rockowa (nie zrozumcie mnie źle) ale ona miała coś takiego w sobie, co słuchając ich można odnaleźć. A chłop ma wygar w gardle mało takich rockowych wokali bardzo mało. Kawałki mają świetny wykop. Bolem a czy to jest problem wydaje mi się , iż nie, nie są jakąś kalką czy kopią, taka ta muzyka była a że te klimaty grają to i tym żyją, to dla mnie nie istotne muzyka jest dla mnie najistotniejsza a tą dobrze grają. Mi sie tez podoba, ale mimo wszystko uwazam ze muzyka powinna isc do przodu ![]()
fender -> fender -> fender
(08-01-2011, 02:24 PM)mazdah napisał(a): A dlaczego? W porownaniu do setek brzmiacych identycznie kapel twierdzacych, ze tworza cos nowego, tacy kolesie wypadaja naprawde oryginalnie. Rzecz gustu - o którym nie ma co dyskutować. ![]() Polecam puścić sobie np. nowe nagrania JPJ i Planta - sądzę, że tutaj nie będzie wątpliwości ocb. (08-01-2011, 02:26 PM)groza napisał(a):(08-01-2011, 02:24 PM)mazdah napisał(a): A dlaczego? W porownaniu do setek brzmiacych identycznie kapel twierdzacych, ze tworza cos nowego, tacy kolesie wypadaja naprawde oryginalnie. I zgadzam się rzecz gustu, widzisz dla mnie Plant nie wiem czy to z racji wieku już (jak dla mnie ) nie pochłania mnie tak jak robił Led Zep. Sympatia oczywiście pozostała duża ale to już nie to samo. Jak dla mnie to już inne klimaty które pewnie chciał sam stworzyć i je stworzył. Pozostanę przy swoim, ![]()
08-01-2011, 05:49 PM
(08-01-2011, 02:25 PM)Bolem napisał(a): Mi sie tez podoba, ale mimo wszystko uwazam ze muzyka powinna isc do przodu To czemu od 40 lat cofa się i to coraz poważniej? Coraz gorsze brzmienie, które coraz bardziej chce wyrywać głośniki zamiast brzmieć, coraz bardziej infantylne kompozycje, coraz głupsze teksty kompletnie bez pomysłu i charakteru. Teraz w filharmonii grywa Rubik, jazz (o ile jazzem nazwać to w ogóle można) grany jest przez kolejne maszynki do bezsensownego tłuczenia miliardów dźwięków wypuszczane taśmowo przez akademie muzyczne, rock zamiast czerpać z ww gigantów lat 60 i 70 jest coraz trudniejszy do odróżnienia od elektroniki czy nawet dzwonków polifonicznych, w radiu ciężko usłyszeć głos wokalisty nieprzetworzony autotunem. Muzyka NIE idzie do przodu a nieliczne perełki są raczej próbą odbijania się od zapadającego się, mulistego dna a ich naśladowcy zamiast czerpać i robić coś lepiej i bardziej pomysłowo to lepiej lub gorzej ich kopiują, bez pasji, bez wyobraźni, bez muzyki.
Włącz sobie chłopie tok.fm kiedyś w niedzielę wieczorem - gwarantuję, że 90% rzeczy nie będziesz znał i 75% z nich Ci się spodoba - Wojtek Olszak w swojej audycji puszcza praktycznie same nowe rzeczy i jak dla mnie wszystko są to zajebiste rzeczy, choć nie zawsze trafiają w moje gusta.
Muzyki trafia do nas dużo więcej niż kiedyś, co znaczy, że tej chujowej jest proporcjonalnie więcej - niemniej ja bym tam nie marudził i albo a/ poszukał ciut głębiej i b/ wziął się do roboty ![]() A tak poza tym to teorię, że muzyka się kończy i teraz wszystko panie, chujnia i młócka, sądzę że po raz pierwszy wypowiedział Widzący Mamuta Z Daleka do swojego kolegi Strugającego Lekkie Oszczepy. Zaraz po tym jak zdzielił swoją babę na dobranoc maczugą w łeb i zakończył wieczorną posiadówę z sąsiadami przy ognisku.
08-01-2011, 06:44 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-01-2011, 06:45 PM przez MrPapaBear.)
Ale ja się wystrzegam radia i tv. Mówię nie tylko z tego co czasem usłyszę w rozgłośniach ale i widząc nastawienie młodszych i starszych "muzyków", słysząc co się dzieje na scenie niezależnej (hipsterzy dotarli już wszędzie i nawet scena niezależna jest zblazowana tak że płakać się chce) itd. Nie mówię też, że muzyka się kończy, z rockowizny wystarczy posłuchać świeżutki album Graveyard "Hisingen Blues", który przez ostatnie miesiące nie schodzi z mojej plejlisty. Problem w tym, że w latach 60 i do połowy 70 Zappa, cała bluesrockowa scena, Motown, Yes, King Crimson i wielu innych czerpali z przeszłości żeby zrobić coś wspaniałego. W drugiej połowie lat 70 publika się wypięła na muzykę trudną w odbiorze i od tamtej pory z niewieloma wyjątkami muzyka idzie z duchem czasu czyli stopniowym odmóżdżaniem społeczeństwa. Nie sądzę, że będzie to trwało wiecznie, da się w historii muzyki zaobserwować sinusoidę, która pokazuje, że raz na górze jest zamiłowanie do sztuki i wyobraźni a raz kicz i plastik. Męczy tylko, że od naprawdę bardzo dawna wykres leci na łeb na szyję
![]()
08-01-2011, 06:58 PM
Tak apropo oryginalności. Rival Sons jest bardziej oryginalne od 90% dzisiejszych kapel grających 'rock'. Dlaczego? Bo dzisiaj nikt tak nie gra. Problem to raczej wtórność muzyki. Ale mi się podoba, dzięki za świetny zespół, wolę to niż wynalazki w stylu electro poprock...
www.facebook.com/rustedbrain
www.rustedbrain.pl www.rustedbrain.8merch.com Fernandes BXB -> Ampeg SVT (już za chwileczkę, już za momencik) II PRO -> Ampeg SVT 810E = Thrashing Madness \m/ (08-01-2011, 05:49 PM)MrPapaBear napisał(a): jazz (o ile jazzem nazwać to w ogóle można) grany jest przez kolejne maszynki do bezsensownego tłuczenia miliardów dźwięków (08-01-2011, 06:44 PM)MrPapaBear napisał(a): W drugiej połowie lat 70 publika się wypięła na muzykę trudną w odbiorze i od tamtej pory z niewieloma wyjątkami muzyka idzie z duchem czasu czyli stopniowym odmóżdżaniem społeczeństwa.Wychodzi na to, że jazz jest dla Ciebie zbyt trudny, więc jesteś odmóżdżony ![]()
Gram na nerwach.
08-01-2011, 07:32 PM
Niezupełnie. Jazz to dla mnie początek XXw. To co dzisiaj określa się mianem jazzu to mechaniczne tłuczenie skal bez żadnego wyrazu a jazzowe jamm session wygląda jak kółko wzajemnej adoracji studentów am gdzie jedni się scigają a reszta z zadumą przytakuje wyszukując alteracje w kawalkadzie dźwięków. Owszem nie rozumiem takiego grania, nie znam na tyle teorii muzyki ale też czemu miałbym ją znać, żeby być w stanie odebrać utwór bez zawrotów głowy?
![]() ![]()
08-01-2011, 07:33 PM
Wydaje mnie się, że trzeba odróżnić muzykę od, że się tak wyrażę - naleciałości subkulturowo-stylistycznych. Pany kochają się w rocku lat 70tych, tak też wyglądają, piszą i grają - jak ktoś takową muzykę lubi to mu się będzie podobać. I fajnie.
Po to jest muzyka by się podobała. Ale dorabiać ideologi o oryginalności i (koniecznie) wyższości nad innymi formami - nie trzeba. Można, ale nie trzeba.
@MrPapaBear: Uwaga - możesz przeżyć szok - gra się nadal akustycznie jazz. Wiesz, kontrabas, perkusja, trąbka, saks
![]() A niektórzy grają tak: Fajne brzmienie basu tak na marginesie.
Gram na nerwach.
Śmiszne takie połączenie - crimsonowy rock i żez z gatunku "Nikt Nic Nie Wie". Nie to, żebym już tego gdzieś nie słyszał
![]() Polecam skład: http://www.youtube.com/watch?v=ejMNML7O6Fk i w wersji z wielorybem i JEBITNIE fajnym basem typu elektryczny w tym samym numerze, albo tak jak tu studyjnie: http://www.youtube.com/watch?v=LmWqwcUDfwo też wszystko było niby, ale fajne.
08-01-2011, 08:57 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-01-2011, 08:59 PM przez MrPapaBear.)
A jak już pomarudziłem i naszła mnie nostalgia to się podzielę
http://www.youtube.com/watch?v=vD7zHVWNn...re=related I niech się schowa absolutnie każdy basista metalowy ze swoim cienkim jak gitarowa struna brzmieniem ![]()
08-01-2011, 09:01 PM
Banalny ale jak brzmi. Poza tym jeden z najwspanialszych albumów jakie w życiu słyszałem. Z genialnymi tekstami. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|