(10-02-2011, 03:07 PM)groza napisał(a): Wyśmienite. 
Ale ja mówiłem o wyłącznie o lanserskich PROJEKTACH ludzi z okolic wyższej szkoły muzycznej - takich co jeżdzą po festiwalach, postawę mają jakby conajmniej grali na poziomie bendu dangelo, ciągle coś pierdolą o "czarnej nucie" i tym jacy to oni nie są wyrafinowanie zajebiści.
A potem smucą okrutnie covery badu, nic nie wygrywają i wyjeżdżają gadając, że ustawione wyniki były 
Michał, znamy sie trochę - więc napisze szczerze. Myślę, że za bardzo podłapujesz żargon "drugiej strony". Pół polskiej czołówki tej sceny jest po lub miała do czynienia z katowicka uczelnią

jest po niej wielu znakomitych muzyków. I paru basistów, którzy graja naprawdę bardzo czarne rzeczy. I nieważne czy nauczyli sie tego w domu czy na uczelni - ale takie pojazdy to bieda, chyba że gra się jak Pino Palladino. Więc nie wiem o co ta napinka o Katowice w paru tematach

calm down

zwłaszcza że wielu ludzi robi tą uczelnię, żeby mieć tylko papier.
tzn. innymi słowy strasznie psioczysz i narzekasz lekko

brrrrr
mała lista bassmanów po lub z epizodem katowickim - Robert Szewczuga, Grott, Królik, Wojtek Gulis, Wojtek Famielec, Bartozzi, Wojtek Gąsior, Paweł Rozmarynowski...w zacytowanym przez Was wideo Sistars gra Maciek Mąka, który jest po Katowicach pełną gębą...
kurwa, czasami panowie pierdolicie - ale jak sie zaczynają pojazdy po znajomych którzy według Was sa "mało finezyjni" to gdzieś się kończy granica dobrego smaku. I nieważne że każdy z nich większość tej roboty wykonał w domu a jest świetnym lub wybitnym bassmanem/muzykiem. Tu się naprawde robi onet.pl i sosik jechania po ludziach...